0 Adresat
Do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej,
do Przewodniczącego Rady Ministrów,
do Klubów Parlamentarnych w Sejmie,
do innych organów państwa, do mediów
oraz do obywateli z prośbą o poświęcenie czasu
na namysł i wsparcie
|
I Wniosek:
Zwracam się od właściwych organów Rzeczpospolitej o zainicjowane publiczną
debatą rozszerzenie Art.47 Konstytucji
o dwa następujące punkty:
|
Art.47 pkt.2
Każdy ma prawo do odpowiadającej jego możliwościom
rzetelnej wizji rzeczywistości, która go dotyczy.
|
|
|
Art.47 pkt.3
Rzeczpospolita:
- dba o to, żeby nikomu nie był przekazywany kłamliwy,
świadomie sprzeczny z ludzkim poznaniem obraz rzeczywistości,
- szanując przy tym przysługującą każdemu wolność poznania
w tym, wolność przekonań.
|
|
oraz o rozszerzenie Art.184 Konstytucji
w następujący sposób:
|
Art.184 pkt.2
Realizację Art.47 pkt.3 wspomaga Sąd Medialny wydający orzecznia
dotyczące medialnych treści publicznych
- o ich istotnej merytorycznej niezgodności z faktami
- o fakcie świadomego, celowego sugerowaniu innym
fałszywego obrazu rzeczywistości
- o szacunkowych ocenach skutków tych działań
oraz możliwych działaniach naprawczych
|
|
Podobnie wnoszę o rozszerzenie prawa karnego o artykuł poddający sankcjom
karnym celowe społeczne propagowanie istotnie fałszywego obrazu rzeczywistości.
|
Art.286 a
Kto celowo i wbrew dobrej wiedzy inspiruje wytworzenie u
istotnie dużej grupy ludzi wytworzenie istotnie fałszywego
obrazu rzeczywistości podlega
sankcji karnej uwzględniającej także rozmiar ewentualnych
negatywnych skutków jakie takie działanie powoduje.
|
|
Nazywam te dwa postulaty skrótowo:
- "Prawem do Niezmanipulowanej Rzeczywistości"
- "Sądem Medialnym"
- "Karalnością Manipulowania Obrazem Rzeczywistości"
II Wyjaśnienie:
- Dlaczego prawda ?
Człowiek ma z natury prawo do rzetelnego i prawdziwego obrazu świata,
a szukanie prawdy należy do jego fundamentalnej kondycji, bez której
nie jest w pełni sobą. Warunek ten jest dla
Konstytucji, jak i dla całego
systemu prawa niezbywalny.
Dopuszczając możliwość fałszowania prawdy o naszej rzeczywistości stawiamy
pod znakiem zapytania całą resztę przepisów
Konstytucji,
jak i wszelką dokonaną przez człowieka rzetelną organizację społeczeństwa.
(1)
|
Obecny system prawa dopuszcza tendencyjną subiektywną pozycję stron.
Jednak w sprawach wagi publicznej powinna ona być ograniczana. |
|
- Jaka prawda ?
Na użytek proponowanego nowego prawa rozumiem pod pojęciem prawdy
najpełniejszy i najbardziej rzetelny w danym momencie opis pochodzący
z ułomnego, jak wiemy ludzkiego poznania.
Człowiek często myli się w swoim poznaniu, więc nie mam tu na myśli ani
"prawdy absolutnej", cokolwiek ten termin oznacza, ani prawdy matematycznej
odnoszącej się do spełnienia funkcji zdaniowej w tym lub innym systemie
logiki formalnej, lecz tę czysto ludzko prawdę, jak ją najlepiej rozumiemy
zdając sobie sprawę z jej ułomności.
Odpowiada ona prawdzie sądowej lub naukowej, tj. temu, co zgodnie
z najlepiej rozumianymi regułami procesu sądowego lub naukowego da się
w obecnym stanie wiedzy rzetelnie stwierdzić.
Oczekuję też rozbudowy opartych na dialogu publicznym społecznych narzędzi
do jej weryfikacji poza sądem oraz nauką, z których korzystanie będzie
wsparciem, a nie wystarczającym warunkiem.
Doświadczenie wskazuje, że próby zbudowania społeczeństwa na ściśle określonej
wersji prawdy okazały się prowadzić do rosnącego z natury fałszu. Dlaczego tak
się zwykle dzieje ?
Jeden z powodów jest następujący: Pełna prawda zawsze była i pozostanie dla
człowieka nadal dopiero do odkrycia, bo taka jest ludzka kondycja, która nakazuje
nam zawsze szukać prawdy. Człowiek zaprzestający aktywnego szukania prawdy,
ją z biegiem czasu traci. Nie da się dlatego zbudować systemu społecznego
bezpośrednio na konkretnym obrazie prawdy, bo sama jej definicja będzie zawsze
dopiero w powstawaniu. Próby takich organizacji, początkowo rozsądne, degenerowały
z biegiem czasu prawie zawsze w kierunku fałszywej ideologii. Podsumowując
pojęcie prawdy, jakim się tu posługuję:
Prawda w wymiarze społecznym to postulat społecznej
spójności poznawczej uruchamiający mechanizm dochodzenia do niej.
| definicja prawdy |
Nie jest więc ona "zaklepanym" raz na zawsze obrazem rzeczywistości lecz uruchamia
proces społeczny - wysiłek dalszego "dochodzenia do niej". Wiedzą o tym doskonale
choćby nauczyciele:
Do najbardziej oczywistych wydawałoby się prawd następne pokolenie dochodzi
zwykle samo od nowa i ten proces jest nieunikniony, a próby zastąpienia go
autorytetem spełzły często na niczym.
Jak w takim razie obchodzi tę trudność postulowane nowe prawo ?
Zajmuje się ono nie prawdą jako taką, lecz jedynie jej fałszowaniem,
a to z kolei da się często łatwiej zweryfikować. Proponowane prawo broni
prawdy zwalczając dowiedziony sądownie, naukowo lub w inny argumentatywy
sposób fałsz, nie wnikając w to, jaka jest prawda sama w sobie,
ani jej w pełni nie definiując.
Państwo nie może narzucać nikomu jaka jest prawdziwa wizja rzeczywistości,
może jednak i musi dbać o to, żeby nie była ona z premedytacją fałszowana
ani manipulowana, a człowiek nie był celowo publicznie okłamywany.
W tym sensie państwo dba tylko o warunki umożliwiające, żeby jego obywatele
mogli stwarzać i kultywować taki obraz otaczającej ich rzeczywistości,
jaki sami uznają za rzetelny i prawdziwy.
- Nowe prawo dotyczy tylko publicznego kłamstwa
(2)
|
Dla pełności uzupełnię co rozumiem na użytek tego prawa
pod pojęciem kłamstwa i czy różni się ono od fałszywej informacji:
Kłamstwo to celowe i świadome
wprowadzanie drugiego w błędną wizję spraw.
| defnicja kłamstwa |
W szczególności nie jest kłamstwem podawanie nieprawdziwych informacji,
jeśli jesteśmy przekonani, że są one prawdziwe. |
|
Człowiek posługuje się także często nieprawdą w sferze osobistej np. aby
bronić swoich wartości, gdy nie potrafi uczynić tego inaczej. (jak np. przez
samookłamywanie). Zajmowanie się tym bezpośrednio przez aparat państwa,
uczyniłoby życie nieznośnym i jest słusznie traktowane jako naruszenie
wolności sumienia.
Mój wniosek dotyczy tylko publicznego fałszu, tj. sytuacji, w której ktoś
w udowodniony sądownie sposób celowo wprowadza publicznie w błąd dużą grupę
ludzi, co powoduje u nich istotnie straty lub krzywdy. Krucha i subiektywna
z natury prawda indywidualna każdego człowieka pozostaje tym wraz z prawem
do własnych ocen i przekonań nietknięta oraz nie będzie ona stanowić kryterium
fałszu, który tu rozważam.
(3)
|
Przykład: Ktoś nie skasował biletu w autobusie i wmawia sobie,
że skoro nie sięgnął do kieszeni po portfel do tej pory, to ma pewne prawo
nie uczynienia tego do końca podróży. Takim samookłamywaniem się nie
zajmujemy się tutaj !
Jeśli jednak osoba ta będzie rozpowszechniać swoje podejście publicznie
i wmawiać innym, że nie muszą kasować biletów, wtedy tworzy ona fałsz społeczny,
co powinno podlegać sankcjom. |
|
- Groźba zmanipulowanej światowej sfery informacji
Żyjemy z społeczeństwie informacji. To w sferze informacji wzrastamy,
pracujemy, w niej rozgrywają się konflikty społeczne,
Rozwój jaki ma w niej miejsce opisany jest w
osobnym opracowaniu.
Kluczem do wolności ludzi jest wolność w sferze informacji. Niemniej
ustawicznie podejmowane są próby kontroli nad strumieniami informacji,
a istnieją dziś także nowe możliwości sztucznej inteligencji, która
mogłaby zostać w tym względzie nadużyta. Nie tylko nie posiadamy
standardowych metod na odróżnienie w sieci człowieka od wyposażonego
w sztuczną inteligencję robota, co jest zaniedbaniem działających dziś
elit władzy, lecz instancje sztucznej inteligencji w sieci mogą posiadać
wyższy poziom inteligencji technicznej niż ludzie. Z tego powodu, jeśli
nie obronimy się przed zmanipulowanymi na użytek polityki mediami
zostaniemy nie tylko zdominowani przez obce mafijne sitwy działające
spoza Polski, lecz my wszyscy jako ludzkość zostaniemy zdominowani
przez instancje sztucznej inteligencji zatrudnionej początkowo jedynie
w celach propagandy medialnej, lecz w niedługim czasie poza kontrolą osób,
które ten mechanizm fałszowania obrazu rzeczywistością w celach dominacji
propagandą uruchomiły.
Gwarancje prawa do niezmanipulowanego obrazu rzeczywistości są więc dla
ludzkości nowym niezbywalnym prawem człowieka.
- Agesja injekcją informacji
Włamanie do systemów przetwarzających informację może następować
za pośrednictwem injekcji informacji, choć prawdziwej, lecz takiej
z którą atakowany system nie potrafi sobie poradzić. Przekaz jest
w tym przypadku prawdziwy, choć celowo prowadzący do zamierzonego
złego skutku. Ludziom nie należy celowo przekazywać informacji,
z którymi nie potrafią sobie poradzić, które ich przerastają
nawet jeśli te informacje są prawdziwe.
Czy proponowane nowe prawo obejmuje takie sytuacje ?
Niestety nie do końca !
Przykładem niech będzie przekazanie grupie osób informacji o adresie
pywatnym znanego polityka lub przekazanie odgrodzonej od cywilizacji
społeczności wiedzy o życiu w wielkim mieście, która to wiedza wyzwala
pragnienia powodujące destrukcję tej społeczności. Motyw destrukcji
przesądza o tym, że są to działania kryminalne, lecz proponowane powyżej
nowe prawo takich sytuacji nie obejmuje. Można mówić co prawda o społecznym
wymarze prawdy, lecz żeby sobie z tymi zjawiskami w pełni poradzić
potrzebne będą także inne środki niż te zapisane powyżej.
- Ograniczenie fałszywych treści a zakaz cenzury
Zakaz cenzury jest postulatem wolności komunikacji i ma fundamentalne
znaczenie. Dlaczego ? Ponieważ jest wiele treści, które mogą się komuś
nie podobać, które uważa wręcz za fałszywe, lub których upowszechniania
odczuwa jako osobiste zagrożenie powodujące stan lęku. Lecz blokowanie
dostępu do nich osobom trzecim, jeśli następuje z pozycji subiektywnej
oceny, oznacza narzucanie innym przemocą własnych ocen, czego robić
nie należy. Dlaczego ? Ponieważ pod względem prawidłowo realizowanego
prawa do własnych ocen ludzie są równi.
Prawo do własnej oceny jest głębsze niż jakkowiek opisana prawda.
We współczesnym świecie istnieje wiele treści, których udostępnianie
innym prowadzi do drmatycznego upadku. Wystarczy wyobrazić sobie przedstawienie
makabrycznej egzekujcji wraz z rządaniem politycznym. Pod taką treścią
mogą ugiąć się miliony ludzi i szantaż może działać. Konflikt pomiędzy
dozwolną kontra niedozwoloną społecznie treścią jest więc fundalentalny.
Musimy zmierzyć się z nim we właściwy sposób.
Jak zmierzyć obiektywnie, czy dane treścią są społecznie szkodliwe,
i w jakim zakresie ? Pytam - w jakim zakresie - bo powinniśmy mieć
też w pewnym zakresie prawo dostępu do szkodliwych treści i
doświadczenia klęski. Takie doświadczenie jest ludzkie i czasami
go potrzebujemy.
Proponowane nowe prawo dotyczy tylko celowej, dokonywalnej na masową
skalę manipulacji technikami medialnymi, które pozostają dla większości
słabo widoczne. Chodzi więc o celowe wywoływanie na masową skalę wrażeń,
co do których fałszywości nie ma wątpliwości.
Oczywiście kluczowy jest sądowy dowód tego faktu, tj. dowód publicznie
widoczną procedurą działającą na bazie logiki, dowodów, faktów
oraz wolnego argumentu.
- Rzetelna wizja rzeczywistości ważniejsza niż ekonomia
Potrzeba prawdy jest dla człowieka bardziej fundamentalna niż konkretna
korzyść lub strata materialna, którą dałoby się ująć ewentualnie
artykułem 286 § 1 kodeksu karnego mówiący o powodowaniu u poszkodowanego
fałszywym rozporządzeniem swoim mieniem. Proponowane nowe prawo wykracza
poza art.286. Chodzi nam nie tylko o dające się określić materialne mienie,
lecz o coś bardziej fundamentalnego - o samą wizję rzeczywistości.
Nie chcemy, jako ludzie być przedmiotem niczyjej manipulacji nie
tylko materialnej, lecz manipulacji oglądem rzeczywistości,
nawet jeśli ten ktoś wykaże, że taka fałszywa wizja byłoby to dla nas
materialnie korzystniejsza.
Nie zaspokaja ludzkich potrzeb „prawda sponsorowana” lub konstruowana
ze względu na jej inną użyteczność. To oznacza, że mamy jako ludzie
także prawo do ewentualnej, wynikającej z rzetelnej wizji doświadczenia
klęski, jeśli jest nam takie doświadczenie pisane i nikt nie powinien
nam go w naszym rzekomym interesie odbierać. Człowiek z natury podejmuje
taki ciężar wiedzy i dramatu, jaki jest w stanie udźwignąć i nie ma
potrzeby określania tego za niego.
Prawo do prawdy jest fundamentalne.
- Do winy wystarcza dowód celowego fałszu
Powodowanie u innych fałszywej wizji rzeczywistości nie wymaga
pełnej świadomości skutków, ani świadomości winy, ani dowodu
rzekomych nie przynależnych sprawcy tej fałszywej wizji korzyści,
jakie miałby rzekomo osiągnąć. Do kwalifikacji winy wg. nowego
proponowanego Art.286a wystarcza dowód:
- celowości działania oraz
- dobrej wiedzy o istotnej fałszywości przekazu
czyli de facto celowości destrukcji społecznej.
- Czy kłamstwo publiczne można udowodnić ?
Kłamstwa w sferze publicznej skrywane są często za rzekomą prawną
dopuszczalnością oraz prawem do własngu punktu widzenia spraw mimo,
że oceniamy je jako cynizm.
Proponowane nowe prawo wskazując bezpośrednio na efektywne wprowadzanie
dużej grupy ludzi w błąd stara się usunąć możliwość takich wymówek
i wspomaga czysto ludzkie, a nie formalne społecznie rozumiane pojęcie prawdy.
Publiczne kłamstwa nie są konstruowane w próżni. Wymagają one zwykle
nakierowaną na społeczną destrukcję współpracy wielu, którzy korzystając
ze skomplikowania świata częstokroć celowo sami pozbywają się pojęć,
które mogły tej destrukcji zaprzeczyć lub jej sens unieważnić.
Proponowane prawo przywraca takim działaniom ludzką negatywną ocenę.
Wiele osób wspomoże obronę prawdy, jeśli będzie widziało realne szanse
na pozytywny efekt.
Walka z patologiami społecznymi kosztuje wysiłek odpowiedni do skali
tych zjawisk. Chcemy, żeby prawo dawało nam przynajmniej szanse na to,
że efekt tego wysiłku nie zostanie z góry zaprzepaszczony. Chcemy także
możliwości solidarności z osobami, które już dziś ten wysiłek walki
o prawdę podejmują.
- Kompromisy polityki
Rozumiemy że "zarządzanie zasobami ludzkimi”, dla których człowiek
pozostaje ze swoją prawdziwą lub faszływą wizją świata tylko obiektem
działań, nie może z czysto praktycznych powodów łatwo spełnić warunku
braku manipulacji. Czasami docieramy do innych ideologią, o której
wiemy że nie jest ona tożsama z samym sednem pozajęzykowego odczuwania
świata.
Rezygnacja z takiego "zarządzania" grupami społecznymi, np. pracownikami
danej firmy powodowałaby dramatyczny regres techniczny. Nie możemy zrezygnować
całkowicie z działań polityki, która indukować może błędy poznawcze,
bo anarchia skutkuje regresem, który tę politykę i tak w efekcie wyłoni,
choć na niższym poziomie organizacji.
Jednak manipulacja polityczna podlega ocenie tego, czy została dokonana
za pomocą celowego fałszu i celowo wbrew dobrej wiedzy i jeśli tak
właśnie było, pociągać ona powinna za sobą sankcje karne. Istotna
jest świadomość wprowadzanie w błąd wbrew dobrej wiedzy oraz na użytek
innych potrzeb iż te deklarowane.
- Sąd Medialny
Sąd medialny jest osobną instytucją prawa, która z potrzeby oddzielenia
jej od polityki orzeka jedynie o tym, czy dochodzi do nieuzasadnionego
merytorycznie manipulowania społecznych odbiorem rzeczywistości, czy nie.
Sąd medialny nie o rzeka o winie, ani o karze, nie wydaje zakazów, ani
nakazów a jego jedynym celem jest pomoc merytoryczna dla innych działań
prawnych orzekanych przez inne instytucje.
Sąd medialny może rozstrzygać powtórnie jeśli tylko pojawią się argumenty
wskazujące, że porzednia wizja spraw była zbyt uproszczona.
Można przyjąć, że Sąd medialny odpowiada serwisom "fakten-check" sprawdzającym,
czy dana wypowiedź jest poparta faktami, czy nie, choć nieco rozszerza
ich działanie. Ocena skutków medialnego fałszu będzie zwykle opisowa i
szacunkowa.
- Działanie prawa wstecz
Proponuję, żeby nowe prawo działało z rozsądnym ograniczeniem
także wstecz. Ograniczenie oprze się na ocenia faktu, czy i na
ile skutki zaistniałego wcześniej fałszu pozostają dziś aktualne.
Nie działanie prawa wstecz zasadza się na argumencie, że nikt nie
może odpowiadać za naruszenie reguł, których nie znał, bo nie były
one wtedy, gdy miał je naruszyć podane ani znane. Niemniej w tym przypadku
mamy do czynienia z wyjątkiem, bo sprawcy trudno jest powiedzieć,
że nie wiedział, że nie należy innych okłamywać. Wynika to z zasady
spójności oznaczającej, że prawo karne bronić ma w swoim zamiarze
zawsze ludzi przed celową, niezasłużoną krzywdą. Kto publicznym
celowym kłamstwem spowodował u innych istotną krzywdę i o fakcie
tej krzywdy wiedział, nie może uzasadniać dziś, że miał wtedy prawo
do wyrządzania innym krzywdy kłamstwem, bo nie było ono zabronione.
Nie chcemy w szczególności, żeby oczywiste i zawierające udowodnione
kłamstwa działanie na społeczną szkodę pozostawało "zgodne z prawem",
a "zgodność" ta była rozumiana wręcz jako jego ochrona prawna.
Nikt nie ma i nigdy nie miał prawa okłamywać innych, także w sytuacjach,
w których spisany polski kodeks tego do tej pory bezpośrednio nie opisywał !
- Czy sankcje karne są adekwatnym środkiem
Proponowane odpowiadające wyrządzonej krzywdzie sankcje karne dotyczyć
mają także osób prawnych, jak przykładowo firmy medialne. Jeśli tylko
sankcje byłyby mniejsze zostałyby uwzględnione w rachunku ekonomicznym
tych instytucji nie powodując rezygnacji z kłamliwych przekazów.
W przypadku osób fizycznych sąd powinien zwrócić uwagę na kłamstwa
zakorzenione w pewnych środowiskach, które z przyczyn koniunkturalnych
pielęgnują fałszywe wizje świata nie zawsze je sobie uświadamiając.
Fakt ten, jak i duża rozpiętość kary otwiera szerokie pole do społecznego
namysłu nad tym, jaką naprawę sytuacji powinny takie wyroki inicjować.
Karę wymierzoną człowiekowi rozumieć należy jako wsparcie przywracające
go społeczności, od której się swoimi działaniami oddalił.
Współcześnie publiczne kłamstwo bywa na tyle dramatycznym absurdem,
że przeciwstawienie mu się odpowiednią karą jest niezbywalne.
III Przykłady:
- Społeczeństwo wiedzy
Zawarte w tym punkcie przykłady dotyczą społeczeństwa informacji,
którego najistotniejszym elementem jest prawidłowy cyrkulacja
informacja. Manipulowanie tą cyrkulacją i propagowanie fałszu
nie były objęte do tej pory prawem. Niemniej ich znaczenie będzie
rosło tak szybko, jak szybko rozwija się społeczeństwo informacji.
Nowe techniki społeczeństwa informacji otwierają możliwości automatycznej
kontroli publicznych treści. Jednak mechanizmy te nie mogą degenerować
się w propagowanie fałszu, jak dzieje się to z pobudek ekonomicznych
lub politycznych już często obecnie. Takie mechanizmy posiadają
dramatyczną potencję
manipulowania całymi społeczeństwami (całymi narodami). Przykłady
takich manipulacji to wykoślawianie lub unicestwianie dialogów na
forach społecznościowych przez boty, przez sztuczne powielanie
użytkowników z fałszywą identyfikacją lub ogólniej celowe profesjonalne
trollowanie, tworzenie "fake news", „astroturfing”, publiczne polityczne
oczernianie i inne metody profesjonalnej wojny medialnej.
- Media
Ten punkt rozumieć można jako podpunkt poprzedniego. Nie chcemy być
wprowadzani celowo w błąd co do naszych zasobów, praw i możliwości
przez osoby lub instytucje (media), które zajmują się zawodowo
rozpowszechnianiem treści i podejmujemy dlatego ochronę przed
manipulowaniem społeczeństwem przez media.
W szczególności chcemy, żeby nie było w Polsce zgodne z prawem,
ani możliwe wzajemne antagonizowanie grup społecznych przy pomocy
propagowania fałszywej wiedzy o nich. Sam kodeks etyki dziennikarskiej
jest wobec powagi zagrożenia niewystarczającym instrumentem.
Osoba lub firma medialna, której udowodni się celowe i czynione
z premedytacją usuwanie w swoim przekazie istotnych treści w celu
tworzenia fałszywej wizji rzeczywistości oraz przedstawianie
pozostałych treści w istotnie wykoślawiony sposób powinna ponieść
sankcje karne, lub ewentualnie utracić koncesje. Dotyczy to
szczególnie sytuacji, w których straty społeczne są trudne do
oszacowania, jednak fakt drastycznego okłamywania da się sądownie
niezbicie dowieść. Istotny jest dowód celowego działania wywołującego
istotnie fałszywą wizję.
- Wolność przekonań a propaganda
Każdy ma prawo do własnych przekonań oraz do ich głoszenia.
Zabronione i ścigane prawem ma jednak być propagowanie poglądów,
w wypadku których głoszącemu da się udowodnić, że wie o ich
fałszywości i ten fałsz z premedytacją rozpowszechnia.
Przykładem niech będą także niektóre systemy religijne. Przedstawianie
czyichś nawet najgłębszych przekonań jako udowodnioną prawdę prowadzi
na manowce ideologii. Proponowane prawo przywraca rozróżnienie między
tym w co wierzymy, a tym, co jest udowodnioną sądownie prawdą lub fałszem.
Rozróżnienie to, prawidłowo kultywowane niesie ludziom wolność,
bo uwalnia przekonania od nacisku prawdy rzekomej. Nie mogą
czyjeś przekonania gwarantowane prawem do wolności przekonań oznaczać
prawa do celowego okłamywania innych. Miejscem do efektywnego stwierdzenia
czy do takiego celowego okłamywania dochodzi jest publiczny sąd.
Nowe prawo stawia tu granicę religiom oraz społecznie kultywowanym
fałszywym przekonaniom.
- Fałszywe ideologie
Proponowane dwa nowe artykuły Konstytucji
nakładają na państwo obowiązek
ochrony przed fałszywą ideologią, która mogłaby prowadzić do agresji
na Polskę, jak i agresję wewnątrz Polski jednej grupy społęcznej przeciwko
drugiej.
Chcemy jako naród unikać tragedii fałszywych ideologii jakie przytrafiły
się innym narodom i prowadziły do wojen, zakładając, że nikt nie jest
wolny od presji jaką tworzyć mogą współczesne techniki propagandowe.
Art.47 pkt3 uzupełnia tradycyjnie rozumianą obronność przy pomocy oręża
o ich drugą, równorzędną dziś składową informacyjną. Nie możemy zgodzić
się na to, żeby innym narodom (w szczególności na wschód od Polski)
przekazywany był fałszywy obraz Polski, jako państwa, które chciałoby
na nich napaść lub ich zdominować. Mamy obowiązek się przed
rozpowszechnianiem takich fałszywych informacji bronić.
- Oczernianie polityczne
Oczernianie ludzi z pobudek politycznych jest nie tylko w Polsce
szeroko rozpowszechnione.
Postulat zgodnie z którym "prawda obroni się sama" jest szlachetny,
jednak brak sankcji karnych w przypadku oczerniania politycznego
w zasadniczy sposób podważa rzetelność wyborów parlamentarnych.
Uwzględnienie skali zjawiska oczerniania politycznego czyni zasadnym
pytanie, czy po 1945, a w szczególności po 1989 miały w Polsce w ogóle
miejsce jakiekolwiek rzetelne wybory do władz. Kontynuowanie obecnego
stanu rozpowszechnionego politycznego oczerniania podważa samą
legitymację prawną władzy w Polsce i prowadzi poprzez spadek
frekwencji w kierunku anarchii.
- Fałszowanie wyborów
Nie chcemy, żeby ktokolwiek, jak przykładowo tzw. agencje „public relation”
lub media propagowały całkowicie i cynicznie fałszywe portrety medialne
konkretnych osób w celu wprowadzenia do ważnych urzędów osób o innych celach
i motywach niż te, które są przez nich oficjalnie przedstawiane.
Dziś jest takie działanie prawnie dozwolone !
Obietnice wyborcze, jeśli można dowieść sądownie, że nigdy nie miały
być spełnione są przestępstwem karnym, przed którego ściganiem nie
chroni immunitet, bo stawiany zarzut podważa słuszność prawną samego
wyboru i co za tym idzie związanego z nim immunitetu.
- Transparentność
Nie chcemy, żeby osoby pozostające na ważnych stanowiskach okłamywały
nas co do swoich rzeczywistych motywów i celów sprawowania urzędu.
Utracić mandat powinien ten, kto wszedł w jego posiadanie przy pomocy
dowiedzionego sądownie celowego okłamania wyborców oraz utracić urząd
lub stanowisko, komu udowodni się istotne okłamywanie innych, co do
wypełniania przez niego kluczowych zadań tego urzędu.
Dlatego skutkiem proponowanego zapisu w
Konstytucji muszą być
efektywniej sformułowane i zapisane reguły transparentności,
o które już dziś wiele osób zabiega.
- Fałszywa komercja
Jako pojedynczy ludzie jesteśmy często bezbronni przed profesjonalnie
zorganizowanymi naciskami na to jak wydajemy swoje pieniądze.
Proponowane nowe prawo daje szansę na lepszą ochronę. Reklama nie
może w istotny sposób okłamywać i takiego okłamywania nie da się
uzasadnić wolnością gospodarczą, interesem, koniecznym modelem
ekonomicznym ani nawykiem.
Popyt gra w rozwoju gospodarczym ważną rolę, dlatego nie należy
dziwić się próbom wpływania na niego innym sposobem niż przez
produkty same w sobie. Ścigany prawem karnym ma być w Rzeczpospolitej
wpływ wbrew dobrej wiedzy o fałszywości wizji jaką stwarza.
Przykładem są oczywiste nadużycia wielu reklam. Jest sprawiedliwe,
jeśli sankcje karne są adekwatne do skutków złego działania,
w tym wypadku fałszywego rozporządzenia swoim mieniem.
Dochodzenie swoich praw indywidualnych wobec fałszywej komercji
wydaje się najczęściej nieopłacalne. Jednak w skali społecznej
mamy do czynienie z potężnymi mechanizmami degenerującymi całe branże.
Państwo jest zatem powołane do tego, żeby nas przed tymi zjawiskami
bronić.
IV Kontekst historyczny w Polsce
Rzeczpospolita Polska nie rozwiązała zapewne do dziś wszystkich problemów
związanych z jej upadkiem w XVII wieku, do których jako jeden z istotniejszych
należy problem nielojalności (korupcja jest formą nielojalności). Nielojalność
bywa jako kłamstwo wobec sprawowanej funkcji niejednokrotnie łatwe, a czasami
wręcz oczywiste w dowodzie. A jednak nielojalności takie pozostają obecnie
nadal częstokroć "dozwolone prawem", co czyni cały system prawa dziurawym,
a niekiedy wręcz absurdalnym.
Proponowane nowe prawo pozwala wyciągać wnioski z namysłu
nad mechanizmami upadku Pierwszej Rzeczypospolitej. Kto takich
wniosków nie wyciąga – zachodzi podejrzenie, że utracił samostanowienie.
Można spodziewać się, że próby wprowadzenia nowego proponowanego
prawa będą oznaczały po części próby odzyskania przez Polskę
suwerenności w dziedzinach, w którch nie jest ona dziś pełna.
V Kontekst globalny
Powyższą propozycją nowego prawa Polska rzuca wyzwanie istotnym
opartym na fałszu mechanizmom społecznym współczesnego świata,
których problemu nikt do tej pory w pełni nie rozwiązał.
Osoby i instytucje za nie odpowiedzialne będą się przed takim
rozwiązaniem bronić, co oznacza, że znajdziemy na tej drodze
zarówno nowych wrogów jak i nowych przyjaciół.
Dramatyczne okradanie całych społeczeństw, jakie ma obecnie
miejsce na świecie jest w wielu sytuacjach możliwe tylko ze
wsparciem w sferze informacji, tj. wsparciem medialnym. Aby
zrozumieć ten mechanizm zdać sobie trzeba sprawę ze sprzężeń
zwrotnych łączących ludzką socjologię wraz z mechanizmami decyzji.
Globalne fałszywe informacje powodują, że system tych sprzężeń
degeneruje się, jednym sprzężenia te przynoszą automatyczny
i niezasłużony materialny lub polityczny zysk, innym zaciskają
się jak pętla na szyi.
Zwykle poprzestajemy na spostrzeżeniu, że fałszywe sprzężenia
tworzone są przez kryminalne państwa lub mafie, niemniej pełne
rozumienie na wyższym poziomie abstrakcji faktu, dlaczego
takie fałszywe sprzężenia powstają wymaga zmodyfikowanej
teorii ewolucji, do której odniosę się gdzie indziej.
Tu przedstawię jedynie wniosek, że fałszywe sprzężenia zwrotne
wynikają bezpośrednio z samej dopuszczalności fałszywej informacji,
co oznacza, że w taki, czy inny sposób powstają one spontanicznie.
Jeśli natomiast publiczne kłamstwo obarczone zostanie konsekwencjami
prawnymi odpowiadającymi skali skutków, wtedy istniejesz szansa
na przerwanie fałszywych sprzężeń zwrotnych w ich kluczowych
punktach wsparcia medialnego, a wtedy "złodziej stanie się widoczny".
Otwiera to szansę na większą samosterowalność społeczeństw.
Zwróćmy uwagę, że ten globalny aspekt nie jest nigdzie ujęty
prawnie a przedstawiania całym społeczeństwom fałszywej wizji
rzeczywistości jest obecnie w wielu krajach nie tylko
akceptowane lecz jest uważane za naturalny sposób sprawowania
władzy.
Zdaniem autora nie jest nikogo dobrym prawem celowe tworzenie
fałszywej wizji rzeczywistości w celach ekonomicznych,
politycznych ani ideowych, jak w przypadku niektórych religii
ani żadnych innych. Taki sposób sprawowania władzy to w
rzeczywoitości zapaść cywilizacyjna.
Warto zdawać sobie także sprawę z potęgi sił, które w tej
sferze działają. Jeśli przekazana w jednym miejscu prawdziwa
informacja powoduje w innym miejscu stratę materialną dla pewnej
grupy ludzi rzędu miliardów dolarów wtedy sama socjologia tej
grupy ludzi samoistnie wytworzy siły społeczne, które temu
przekazowi prawdziwej informacji będą starały się zapobiec
z morderstwami politycznymi włącznie. Siła ta łamać może całe
systemy sądów i podważać możliwość efektywnego egzekwowanie
prawa w ogóle.
Niemniej wygrywa spokojna i pełna świadomość problemu i jego
rozwiązania, którą Polska może swoim obywatelom oraz światu
zaoferować. Mamy po temu warunki, żeby ją uzyskać i zachować,
i sam ten fakt wygrywa.
|
VI Podpisy:
Ten wniosek jest otwarty do podpisu dla każdego obywatela.
Dodatkowe wyjaśnienia podane w przypisach nie są jego częścią.
Podpisy są jawne i można je zawsze w zgodny ze zdrowym rozsądkiem
sposób wycofać.
Wniosek może zostać poddany drobnym korektom choć nie w jego
zasadniczej treści.
Fałszywe podpisy będą ścigane prawem.
(Zbiórka podpisów jeszcze nie włączona.
Ewentualne poparcie lub komentarz proszę wysyłać na adres zlisiecki@gmail.com)
|
|