1 Redefinicja pojęcia immunitetu
Immunitet posłów jest w Konstytucji określony w artykule 105 pkt 2
(1)
|
Art.105 pkt.2
Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia
mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu
do odpowiedzialności karnej. |
|
a immunitet sędziowski w artykule 181
(2)
|
Art.181 Sędzia nie może być,
bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie,
pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony
wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany,
z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa,
jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia
prawidłowego toku postępowania.
O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się prezesa
właściwego miejscowo sądu, który może nakazać
natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego. |
|
Czy tak określony immunitet nie jest sprzeczny z zapisaną
w art.32 Konstytucji zasadą ustrojową rózności wobec prawa ?
(3)
|
Art.32 § 1 Wszyscy są wobec prawa
równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze
publiczne. |
|
Czy mogą być w zgodzie z nią osoby wyłączone spod prawa,
w szczególności spod prawa karnego ?
Nie, nie może być wyjątków.
Art.32 bezpośrednio zabrania tworzenia takich wyjątków.
Sprzeczność powstaje rzeczywiście przy traktowaniu immunitetu
jako przywileju bezkarności przysługującemu komuś np. z racji
powagi jego funkcji.
Jaki jest w takim razie sens i cel instytucji immunitetu ?
Czy jest to uhonorowanie specjalnego autorytetu osób na
stanowiskach sędziego lub posła ?
Tak go się zwykle, niestety fałszywie rozumie.
Ktoś mógłby argumentować, że immunitet, rozumiany j.w. jako
bezkarność nie oznacza całkowitego wyjęcia spod prawa karnego,
bo istnieją procedury poddania także każdego posła lub sędziego
prawu karnemu za zgodą odpowiedniego gremium, tu Sejmu lub sądu.
Niemniej w przypadku zwykłych śmiertelników nie istnieją takie
gremia, które należałoby pytać o zgodę, a nierówność wobec
prawa jest oczywista i koląca w oczy !
Rzeczywiście tak rozumiana Konstytucja jest sama w sobie
sprzeczna !
Zapytajmy jednak jaki byłby prawidłowy sens instytucji immunitetu.
Jest on, jak się okazuje zupełnie inny, niż przydawanie autorytetu.
Bez immunitetu posłów znajdująca się u władzy partia mogłaby przecież
pozamykać na podstawie trywialnych, lub wymyślonych zarzutów
wszystkich posłów opozycji do więzień zdobywając tym wszelką
przewagą w Sejmie. Immunitet wprowadzono po to, aby taką sytuację wykluczyć.
(4)
|
Tak też się rzeczywiście stało, gdy w 1933
roku doszedł w Niemczech do władzy Adolf Hitler. |
|
Podobnie konieczne wydaje się zabezpieczenie sędziów przed
postawieniem im fałszywych zarzutów karnych, pozamykaniem do
więzień, pozostawiając tylko sędziów spolegliwych i rozstrzyganiem
tym sposobem na swoją korzyść wszelkich sporów sądowych.
Decydujące jest jednak w tych sytuacjach tylko zabezpieczenie funkcji
posła lub sędziego przed usunięciem z niej sprawującej ją osoby,
a nie bezkarność osób sama w sobie !
Aby podkreślić ten fakt proponuję redefinicję instytucji immunitetu
wg. następującej reguły:
Immunitet dotyczący ważnej funkcji
społecznej oznacza wyłączenie sprawujących ją osób spod sankcji
prawnych w tym szczególnie sankcji prawa karnego
w takim stopniu i zakresie, w jakim mogłyby one ograniczyć lub
zakłócić wykonywanie tej funkcji.
| Definicja |
Zgodnie a tą definicją immunitetem chroniona byłaby funkcja, a nie osoba !
Poseł lub sędzia podlegałby prawu karnemu podobnie,
jak każdy inny obywatel. Mogłyby zostać mu przedstawione zarzuty
karne, mogłoby odbyć się postępowanie karne i wydany wyrok i to
w ramach zwykłej właściwości sądów, bez specjalnych Izb oraz Trybunałów.
Wszystko to dopóki poseł mógłby wykonywać bez przeszkód swoją funkcję
w Sejmie. Jednak po zapadnięciu skazującego wyroku nie mógłby on zostać
wykonany, tak długo, jak długo ograniczałoby to wykonywanie jego
funkcji w Sejmie. (lub podobnie prowadzenie sprawy sądowej przez sędziego).
Posła - przestępcę nie można byłoby po wydaniu skazującego go
wyroku zamknąć do więzienia, bo sprawowana przez niego funkcja
i zaufanie, jakim został obdarzony mają pierwszeństwo przed
karą więzienia, co ma miejsce dopóki jego mandat się nie
skończył. Po upływie mandatu kara zostałaby wykonana w zwykłym
trybie. Podobnie nie dałoby się umieścić w więzieniu sędziego
na czas prowadzenia przez niego danego postępowania sądowego.
(5)
|
Specjalne, współgrające z tym przepisy
określą kiedy można odebrać sędziemu prowadzone przez niego
postępowanie, choć nie są one tu przedmiotem rozważań ani
częścią propozyzji, bno to inne skomplikowany temat. |
|
Zgodnie a tą logiką immunitetem chronione mogłoby teoretycznie
być prowadzenie operacji operacji medycznej przez chirurga,
prowadzenie wykładu przez profesora, mogłaby chronić przygotowanie
istotnej relacji medialnej przez dziennikarza itp.
Miałby ją wręcz elektryk na czas, gdy łaczy na słupie ważne
kable, dopóki z tego słupa nie zejdzie.
(6)
|
To nie są oczywiście żadne propozycje
prawne, lecz jedynie przykłady wspomagające zrozumienie zasady. |
|
Z momentem, kiedy wypełnienie takiej ważnej funkcji społecznej
nie jest już zagrożone wszelkie sankcje byłyby wykonywane bez
ograniczeń. Przykładowo poseł skazany za naruszenie dóbr
osobistych drugiej osoby musiałby wypełnić nałożony na niego
przez sąd obowiązek przeprosin, dopóki nie przeszkadza to
w wykonywaniu mandatu posła. A zwykle to w głosowaniach sejmowych
nie przeszkadza, czyli nałożona kara była wykonana niezwłocznie.
Podobnie złamanie przepisów drogowych skutkowałoby karą pieniężną
zupełnie tak samo jak w przypadku każdego innego obywatela,
bo nie przeszkadza to w wykonywaniu funkcji posła etc.
A co stałoby się, gdyby poseł złapana na przekroczeniu prędkości
argumentował, że spieszył się na ważne głosowania w Sejmie ?
Zapłaciłaby karę jak każdy inny obywatel, a policjanci rozumiejąc
sytuację prawdopodobnie sami odwieźliby go szybciej do Sejmu.
Określenie jakie inne funkcje społeczne byłyby objęte
tak nowo zdefiniowanym immunitetem nastąpić powinno gdzie
indziej, np. w ustawie, nie w samej Konstytucji.
|
2 Projekt zmiany Konstytucji
Proponuję zmianę odnośnego artykułu Konstytucji na następujący:
Od dnia ogłoszenia wyników
wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu funkcja społeczna posła objęta
jest immunitetem oznaczającym wyłączenie jego osoby spod sankcji
prawnych w tym szczególnie sankcji prawa karnego,
lecz tylko w takim stopniu i zakresie, w jakim sankcje te mogłyby
ograniczyć lub zakłócić wykonywanie tej funkcji, czyli mandatu
posła w jej konkretnym działaniu.
| nowy art.105, pkt 2 |
(7)
|
Odpowiednio należałoby zmianić art. opisujący
immunitet sędziowski:
Sprawowanie urzędu sędziego objęte
jest immunitetem oznaczającym wyłączenie spod sankcji prawnych
w tym szczególnie sankcji prawa karnego osoby sędziego,
lecz tylko w takim stopniu i zakresie, w jakim sankcje te mogłyby
ograniczyć lub zakłócić sprawowanie przez niego tego urzędu
w konkretnej prowadzonej przez niego sprawie.
| nowy art.181 |
lecz immunitet dla sędziów nie ma w ogóle uzasadnienia
i należy wykreślić go całkowicie z Konstytucji. |
|
Immunitet obejmuje więc nie osoby, lecz same ich funkcje społeczne.
Zmiany te oznaczają, że zarówno wobec posłów jak i sędziów mogą
być realizaowane sankcje karne, jeśli tylko nie ograniczą one ani
nie zakłócą wykonywanie w konkretnym przypadku tych funkcji,
bo to te funkcje, a nie osoby chronione są immunitetem.
Takimi konkretnymi funkcjami są przykładowo: udział w debacie
sejmowej, prowadzenie postępowania sądowego, itp.
A jeśli sankcje miałyby ograniczyć lub utrudnić wykonywanie
funkcji, wtedy wobec osób ulegają one tylko odroczeniu.
|
3 Uwagi
- De facto bezkarność
Przy tradycyjnej interpretacji instytucji immunitetu polska
Konstytucja, a co za tym idzie wszelkie prawo w Polsce nie
daje praktycznej możliwości karania ludzi na szczytach władzy,
przez co jest ona w zasadniczy sposób sprzeczna z sobą samą.
W przypadku potrzeby ukarania takich osób za przestępstwa
pospolite wymaganie do tego zgody ich kolegów zawodowych
tworzy w naturalny sposób grupy przestępcze, np. sitwy posłów,
lub senatorów, które bronią swojego kolegę w zamian za inne
świadczenia na ich korzyść z jego strony. Przestępstwa muszą być
karalne przez niezależne, tj. nie związane z oskarżonym ani
z jego środowiskiem sady oraz procedury, w przeciwnym razie
system prawa degeneruje się sam. Przedstawiona propozycja
reinterpretacji instytucji immunitetu nie osłabia, lecz wzmacnia
niezawisłość parlamentów !
|
- Publiczna, rzetelna wiedza o nadużyciach osób na stanowiskach publicznych
Wydanie wyroku sądowego na osobę sprawującą funkcję
publiczną po pełnym, najchętniej publicznym przedstawieniu jej
argumentów za i przeciw takiemu wyrokowi, zarówno jeśli byłby on
skazujący czy uniewinniający przy ewentualnym odroczeniu samego
jego wykonania, jeśli byłoby to konieczne, wspomoże w istotny
sposób działanie państwa, opartego na społeczeństwie informacji.
Dzieje się tam ponieważ silniej niż sankcje karne decyduje sama
rzetelna wiedza na temat realnych nadużyć, których wagę znając
argumenty za i przeciw ocenić może każdy sam.
Poseł pozostaje w swojej funkcji w pełni sprawny, podczas gdy
upublicznienie informacji o jego ewentualnych stwierdzonych,
lub zaprzeczonych sądownie przestępstwach odegra w zaufaniu
społecznym, jakim został obdarzony istotną rolę.
Z tego względu warto będzie zapewne przewidzieć w przypadku
posłów szczególny publiczny tryb procesu, tak żeby prawda
lub fałsz zarzutów były publicznie dobrze widoczne.
|
- Unikanie fałszywych konfliktów z Unią Europejską
Przedstawiona propozycja jest niczym więcej jak uściśleniem
pewnego, niespójnie rozumianego do tej pory pojęcia. Trudno
jest temu uściśleniu zaprzeczyć. Ponadto przedstawione
uściślenie pozwala unikać wiele ciągnących się od lat
konfliktów z Unią Europejską. O ich polskich korzeniach
tu przemilczę.
Żadne Izby Dyscyplinarne ani specjalne Trybunały nie byłby
w większości przypadków w ogóle konieczne. Poseł, Senator
lub Sędzie odpowiadaliby za przestępstwa pospolite przed
zwykłymi sądami rejonowymi jak inni obywatele. Dopiero,
gdy ocenie podlegać miałoby samo nadużycie funkcji,
włączane byłyby izby sądowe o szczególnej wiedzy na tematy
tych funkcji i obowiązujących w jej ramach procedur.
To ważny przypadek, jednak gross spraw przestępstw pospolitych
byłoby już odsiane.
|
- Zastrzeżenia
W dyskusji poseł Dobromir Sośnierz wyraził wobec przedstawionego
pomysłu następujące zastrzeżenia, które podaję w kolejności własnej
oceny ich wagi:
- Proponowana zmiana rozwiązuje tylko problem przestępstw pospolitych
a one nie są głównym problemem wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Skargi na sędziego, który ukradł wiertartkę 10 lat temu to problem
marginalny.
- Nie ma rozwiązania probleme wymiaru sprawiedliwości przez
nowe odkrywcze sformułowanie, który dałyby się "podać na tacy",
bo problem ten zasadza się na tym, że pewne środowiska rozwiązania
po prostu nie chcą, jakkolwiek by go nie ująć.
- Obecny Rząd stawia przestępstwa pospolite dokonywane przez sędziów
w debacie publicznej na pierwszym miejscu jedynie w celu wywarcie nacisku
na wymiar sprawiedliwości, a nie z powodu ich rzeczywistej wagi.
- Zmiana mogłaby utrudnić pracę posłów w inny sposób,
np. przez ciągłe wzywanie ich na rozprawy o trywialnym merytorycznie
przedmiocie.
- Zmiana mogłaby "rozwodnić" popularne rozumienie immunitetu.
Pkt. 4 i 5 da się obejść, pkt.3 pozostaje dla mnie niezrozumaiły.
Niemiej te zastrzeżenia wymagają namysłu.
|
|